Pojawiła się w Irlandii, ale północnej. W poniedziałek i wtorek Rihanna kręciła teledysk do swojej piosenki 'We Found Love’.
W poniedziałek, ku zadowoleniu fanów, Rihanna kręciła ujęcia na jednym z pól niedaleko Bangor w hrabstwie Down (zdjęcie obok). Mimo, że zdjęcia miały odbyć się w tajemnicy przed fanami, pocztą pantoflową rozeszła się wiadomość, że piosenkarka będzie kręciła klip właśnie w tym miejscu. Pośród fanów znajdował się także farmer, który udostępnił swoje pole ekipie kręcącej teledysk. Wszystko odbywało się zgodnie z planem, właściciel pola nawet pomógł ekipie wydostać ciężarówkę ze sprzętem, gdy ta ugrzęzła w błocie do momentu, gdy Rihanna zdjęła swoją kraciastą koszulę i zaczęła biegać po polu w staniku od bikini i spodniach (widziano również, że biegała topless). Tego już farmer nie wytrzymał. Godząc się na kręcenie teledysku zaznaczył, że powinnien być przyzwoity, a to, co miała na sobie Rihanna nie spełniało tego warunku. Dziarski farmer przerwał pracę ekipy i wyprosił wszystkich, łącznie z Rihanną ze swojego pola.
Następnego dnia w Belfascie czekał na piosenkarkę tłum fanów, zgromadziło się ponad tysiąc osób. Ludzie chcięli znaleźć się jak najbliżej piosenkarki. Mimo próśb i groźb, tłum podzchodził coraz bliżej. W pewnym momencie ochrona nie była w stanie już opanować fanów, więc przestraszona Rihanna uciekła do pobliskiego domu. Wyszła po dwudziestu minutach, gdy zostały wezwane oddziały policji i zapanowały nad rozentuzjazmowanym tłumem. Po tym zdarzeniu reszta dnia przebiegła bez zakłóceń, a piosenkarka zakończyła zdjęcia pozdrowieniem wszystkich słowami „I love you Belfast. Thank You.”.
Do końca tygodnia Rihanna pozostanie w Belfascie, gdzie ma zaplanowane trzy koncerty.
Ostatnie komentarze