Natknąłem się w Gazecie Wyborczej na artykuł opowiadający o życiu bezrobotnych Polaków w Irlandii. Szczerze mówiąc byłem zaskoczony tym, co przeczytałem.
Magda, która żyje w północno-zachodniej części Irlandii w hrabstwie Donegal będąc na bezrobotnym rozwija się. Ukończyła kurs masażu, próbuje skorzystać z programu urzędu pracy, który ma za zadanie pomóc bezrobotnym na założenie swojego własnego biznesu. Widać, że ma pomysł na siebie i chce pracować. W przeciwieństwie do Roberta, który krótko podsumowuje pytanie o szukanie pracy: „Za 8 euro za godzinę z domu się nie ruszam”. I tkwi tak na bezrobotnym nie wykazując chęci znalezienia sobie pracy.
Z mojego doświadczenia, niestety, widzę więcej osób podobnych do Roberta niż Magdy. Choć muszę przyznać, że wśród moich znajomych jest wielu Polaków, którzy po prostu nie mogą znaleźć pracy mimo najszczerszych chęci. Prawda jest oczywiście jak zawsze po środku. Część chce pracować, ale nie może znaleźć pracy, części po prostu jest dobrze na bezrobotnym.
Szczegóły w artykule z Gazety Wyborczej z dnia 2011-01-29 http://wyborcza.pl/1,75480,11028074,Polak_w_Irlandii__Kocham_cie__bezrobocie.html
Ostatnie komentarze