Całkiem niedawno w całej Europie przeprowadzono sondaż dotyczący zaufania społeczeństwa do rządu w ich państwach. Europejskie standardy pokazywały, że około 20% społeczeństwa ufa politykom, którzy tworzą rząd w ich państwie. Na tle Europy rząd irlandzki nie wypadł najlepiej, tylko 13% społeczeństwa ufa politykom z rządzącej koalicji – Fianna Gael i Labour.
Patrząc na ten wynik można się zastanawiać dlaczego irlandzkie społeczeństwo nie ufa swoim politykom. Ale będąc tutaj, czytając gazety, słuchając radia nie można się temu dziwić. Jeszcze 7 tygodni temu premier kraju Enda Kenny mówił, że za kryzys w Irlandii odpowiedzialni nie są Irlandczy, a banki. Wczoraj, na szczycie ekonomicznym w Davos premier mówił już inaczej. Twierdził, że „Wszystko, co działo się między Irlanczykami, bankami, a systemem, cała chciwość doprowadziła do punktu, w którym wszystko wymknęło się spod kontroli i doprowadziło do spektakularnego załamania”. Mimo, że słowa premiera opisują fatycznie to, co działo się w Irlandii większość społeczeństwa nie może się pogodzić z tym, że premier w kraju mówi niewinności społeczeństwa, a na forum międzynarodowym stwierdza fakt, że to zachłanność społeczeństwa irladzkiego doprowadziła do kryzysu.
Trzeba dodać, że nie tylko ludzie, którzy chcieli żyć ponad stan są odpowiedzialni za kryzys w kraju. Czy normalnym jest, że bank udziela wszystkim kredytów na domy wysokości 120% ich rynkowej wartości, mimo że faktyczna wartość domu o 60-70% niższa? Czy wcześniejsze rządy nie powinny w jakiś sposób to regulować?
Teraz mamy społeczeństwo, które jest niezadowolone z rządu, który choć według wielu niewiele robi to często mówi prawdę, której ludzie nie chcą słuchać.
Ostatnie komentarze