Prośba ministra sprawiedliwości o możliwość użycia rządowego samolotu by dotrzeć na nieformalny szczyt ministrów sprawiedliwości krajów UE została odrzucona.
Pan Shatter jest pierwszym ministrem, którego spotkał taki 'zawód’. Podróż wraz z pobytem miała trwać 6 godzin, a koszt miał wynieść ponad 20 000 €. Ministrowie, którzy chcieliby użyć rządowego samolotu zobowiązani są do przedstawienia pisemnej prośby wraz z załączonym przebiegiem oraz kosztem podróży jeżeli odbywałaby się ona komercyjnymi liniami. W tym wypadku Pan Minister napisał, że do Sopotu musiałby się dostać lecąc przez Kopenhagę i tracąc wiele godzin tam. Zaznaczył również, że mocno pracował cały tydzień i byłoby wskazane, że na wizytę leciałby bezpośrednio, a nie z przesiadkami.
Jak się później okazało, lecąc przez Kopenhagę do Gdańska liniami SAS minister straci tylko jedną godzinę. A po szczycie może wrócić bezpośrednim połączeniem liniami Ryanair z Gdańska do Dublina. A koszt podróży siedmio osobowej delegacji wyniesie tylko 3 000 €, a nie 20 000 €.
Bardzo dobry ruch ze strony pana premiera Endy Kennyego. Choć on sam jest najczęstrzym pasażerem rządowych samolotów. Przeleciał w sumie od marca tego roku już 53 godziny na łączną sumę 195 000 €.
Ostatnie komentarze