Ja: Chcialbym zrealizowac recepte.
P. aptekarka: Prosze, czy chce Pan pelnoplatny lek czy ze znizka? Bo PESEL nie zostal wpisany przez lekarza.
Ja: Ze znizka, prosze. Nie moge tego leku kupic bez no PESEL?
P. aptekarka: Moze Pan, tylko, ze kosztuje nie 4 zl a 20. A ja nie moge sama wpisac no PESEL.
Ja: (lapie za telefon i dzwonie do Bozenki): Kochanie jaki jest Twoj PESEL?
Bozenka: Co?
P. aptekarka: Ale Pan mnie chyba zle zrozumial.
Ja: (juz proszac o dlugopis): Twoj PESEL znasz? (P. aptekarka nie moze wpisac to przeciez ja moge)
P. aptekarka: Ale Pan mnie nie rozumie.
Ja: Kochanie niewazne, papa.
P. aptekarka: To lekarz musi wpisac PESEL, a nie ja ani Pan.
Ja: Aha, to placimy 20zl.
…
Rozmowa byla zabawna i mila. Male nieporozumienie, bylo smiesznie w aptece.
Dzien kolejny.
Ja: Dzisiaj mam recepte z no PESEL. Powiedzialem lekarzowy, zeby napisal.
P. aptekarka: Super, ale tu jest napisane, ze nie jest pan ubezpieczony.
Ja: Zgadza sie.
P. aptekarka: To no PESEL nie trzeba bylo wpisywac.
😀
Ostatnie komentarze